Żywienie a praktyka jogi
Jak to jest z tym żywieniem ?
Jakimi regułami rządzi się prawidłowe odżywanie w jodze? Jaki reżim dietetyczny stosować? Co jeść, a czego nie? Wszak wszyscy wiemy, że to, co jemy, ma bezpośredni wpływ nie tylko na wygląd naszego ciała, ale i na wykonywanie ćwiczeń, koncentrację, czy wreszcie samopoczucie. O żywieniu można pisać i pisać, a i tak nie wyczerpie się tematu. Poniżej omówię kilka prostych zasad, których wdrożenie w życie na pewno przyniesie efekty. Temat ten będę systematycznie uzupełniać o szczegółowe artykuły z konkretnego zagadnienia. Oczywiście, żeby uprawiać jogę, nie trzeba od razu być wegetarianinem.. ba! nawet nie musisz się zdrowo odżywiać. Ale jeśli chcesz podejść do ćwiczeń z energią i osiągać efekty, to zacznij dbać o swój organizm od środka zgodnie z pierwszą zasadą, czyli:
Zasada nr 1: ŻYJESZ TAK JAK JESZ
Organizm człowieka w większość składa się z wody. Od jej ilość i jakości zależy przemiana materii. Spotkałam się z opiniami ludzi, którzy twierdzą, że nie piją dużo wody, bo przybierają na wadze. Tak naprawdę woda nie tuczy, a wspomniany wyżej efekt spowodowany jest nadmiarem soli, którą przyjmujemy z pożywieniem, a która zatrzymuje wodę w organizmie. Ponadto przyczyną nadwagi jest brak równowagi między zapotrzebowaniem, a zużyciem energii czyli między ilością spożytego pożywienia, a liczbą kalorii spożytkowanych w czasie aktywności fizycznej i psychicznej. Należy pić wodę ok 30-40 minut po posiłku, a unikać jej spożywania w trakcie i bezpośrednio po jedzeniu. Nie należy również pić do posiłków mocno schłodzonych napojów. W szczególności dotyczy to tłustych pokarmów. Oczywiście nie popadajmy w przesadę. Nie musimy pić wody co 5-10 minut:)
Zasada nr 2: NIE OBJADAJ SIĘ
Nie należy przyjmować za dużo pożywienia na raz. Żołądek powinien być napełniony pokarmem tylko w 1/3 swojej objętości. Kolejną 1/3 wypełnia woda, a pozostała część to miejsce na powietrze. Na pewno kojarzycie taki stan przejedzenia się, kiedy nawet ciężko wam oddychać. Kiedy mama zrobi pyszne pierogi, albo znajomi zaproszą na domowy obiad z kuchnią włoską lub indyjską w roli głównej, wprost nie sposób oprzeć się egzotycznym specjałom, a od tego krótka droga do przekroczenia wyżej wspomnianego limitu 1/3 pojemności żołądka. Należy zatem przestać jeść zanim poczujemy sytość, czy pełność żołądka. Często procesowi trawienia towarzyszy wysokie zużycie energii pobieranej z istniejących w naszym ciele zapasów. Jeśli spożywamy nadmierne ilości jedzenia lub żywność ciężkostrawną, ilość energii pochodzącej z pokarmu często jest mniejsza, niż ilości energii zużytej przez organizm do strawienia. Zazwyczaj w takich przypadkach zaraz po zjedzeniu czujemy się senni i leniwi. Ponadto przejadanie się stanowi swego rodzaju „uderzenie” dla układu trawiennego powodując jego obciążenie i przyczyniając się do wielu chorób. Zatem pamiętajcie – wszystko z umiarem. Najlepiej ustalić sobie rozsądną porcję na każdy z posiłków, a żeby trzymać się ustalonego planu, zawsze spożywać posiłki na talerzach tej samej wielkości. Zmiana talerza na większy da złudzenie, że porcji jest mniej niż zwykle i wówczas dokładamy jeszcze trochę dobroci na talerz i tym samym zjadamy więcej, niż potrzebujemy.
Zasadna nr 3: POŚPIECH W TRAKCIE JEDZENIA NIE JEST WSKAZANY
Powoli jedz i przeżuwaj pokarm, poczuj jego smak, czerp przyjemność z jedzenia. W procesie trawienia zasadnicze znaczenie ma oddziaływanie śliny na pokarm. Ślina to biochemiczna substancja czynna niezbędna w procesie trawienia. Aby zapewnić jej produkcję i udział w procesie trawienia, należy dokładnie przeżuwać pokarmy stałe do czasu, gdy jeszcze czujemy ich smak. Udział śliny w procesie zdecydowanie oszczędza energię, a wstępnie strawiony pokarm nie przelatuje przez ciało bezproduktywnie i nie zalega w jelitach. Dzięki powolnemu jedzeniu otrzymujemy maksymalną ilość pożywienia z minimalnej ilości pokarmu.
Zasada nr 4: SPOŻYWAJ POSIŁKI REGULARNIE O STAŁYCH PORACH
Powinniśmy zjadać od 4 do 5 małych posiłków dziennie. Najlepiej co 3-4 godziny. Nasz organizm jest jak maszyna, która dla swojego funkcjonowania potrzebuje paliwa. Tym paliwem jest pokarm i dostarczana wraz z nim energia. Spożywanie regularne posiłków ma to zasadnicze znaczenie, że organizm pobiera wówczas energię systematycznie z tego, co jemy i nie magazynuje jej na zapas w postaci tłuszczu. Zakładając więc, że spożywamy pięć posiłków w ciągu dnia pierwsze śniadanie powinno stanowić 25-30% wartości energetycznej całodziennej racji pokarmowej, drugie śniadanie 5-10%, obiad 30-35%, podwieczorek podobnie jak drugie śniadanie 5-10%, a kolacja – 25%.
Od tej zasady istnieje jedno odstępstwo: nie jesz tylko dlatego, że już przyszła na to pora. Lepiej odpuścić jeden posiłek, niż na siłę wpychać jedzenie do żołądka.
Jednakże najważniejsze w tym wszystkim jest to, by słuchać swojego organizmu i polegać na własnym instynkcie. Żywność przetworzona, w jaką zaopatrujemy się w sklepie, wypacza nasz pierwotny smak i powoduje często złudny apetyt. Wystarczy powoli odstawiać słodycze, fast-food’y, ograniczyć spożycie soli, by organizm sam na nowo zaczął rozpoznawać, co mu służy, a co nie. No i co najważniejsze, jedzmy kolorowo i różnorodnie, bawmy się smakami, eksperymentujmy z nowymi połączeniami (wkrótce na blogu moje eksperymenty kulinarne). W końcu jedzenie ma być też przyjemnością:)
Wszystkie wpisy, Żywienie
Ostatnie komentarze